maj 25 2002

Ozzfest


Komentarze: 1

Ha jestem szczęśliwy, mama wlaśnie wrócila do domu z biletem dla mnie na koncert Ozzfest jaki jestem szczęśliwy, aż nie macie pojęcia. Kurde mama to potrafi jednak poprawić humorek, jestem już troszku zmęczony więc napiszę wam jeszcze wiersz, jednej osobie się już bardzo podobają z czego się cieszę(aquila):

Ogród trędowatego


>> Kiedy się dowiem, że żyję, wtedy cię dotknę,
zrozumiem, że kocham, choć o tym nie wiem. <<

Zarumieniły się róże w ogrodzie zasiane 
czekały zerwania - białych czystych dłoni czekały
bo ogrodnik czuły sam ich nie dotykał
nie czuł się godzien 
nie był tak wspaniały

Przeminął dzień znów noc nastała 
przygasło światło w wieży nad ogrodem
po raz ostatni zasnął ojciec kwiatów
i wiatr je owiał jego ciała chłodem

Łzami na liściach skroplił się poranek
bo samotnymi one pozostały

Lecz taki sen - na wieki wieków stały
do życia zwrócił uwięzioną duszę 
i w ciele z mgły przybyła do ogrodu by wreszcie 
dotknąć móc po latach całych
nareszcie zerwać najpiękniejszą różę.

adas : :
25 maja 2002, 00:00
Adasiek...brak mi słów...masz w sobie niesamowity potencjal, skad w Tobie tyle wrażliwości???chyba wiem...:( .Pod jednym z moich wierszy napisalam kiedyś:"dramaty rodzą poezję..."-nie wiedzilam, co to dramat...

Dodaj komentarz